Start » Henryk Szucki - kącik poezji
  • Start
  • Galerie
  • Forum Dysk.
  • Drzewo gen.
  • kozmice.pl
  • Klub GROTA
  • UMiG
  • O sołectwie
  • Koźmice - Koźmiczanie
  • Historia Koźm. Wlk
  • Parafia p.w. Trójcy Świętej
  • Akcja Katolicka
  • Oświata w Koźm. Wlk
  • Biblioteka publiczna
  • UKS Magnum
  • Koło Gospodyń Wiejskich
  • Sport
  • Ochrona zdrowia
  • Archiwum aktualności
  • Nasze Przedszkole
  • Polecamy
  • Kontakt
  • Nasza e-biblioteka
Henryk Szucki - kącik poezji

Modlitwa jesienna

Mów do mnie Panie mrokiem dżdżów jesiennych,

Co się rozwlokły po ogrodzie sennym

I szepcą, kwiatom melodje cmentarne.

I jam jak kwiat Twój, nad którym się parne

Lato skończyło. I jam opuszczony

Od tych co poszli w zagrobowe strony

A na ich trumnach cisza tylko leży.

Mów do innie Panie. Nim czas mój się mierzyć

Zacznie kościółka wiejskiego dzwonami.

A wieczność moja moimi czynami

Niech na jesienne mych dni opuszczenie

Twe miłosierne upadnie wejrzenie.

Mów do mnie  Panie. Niech w Twych słowach słyszę

Rozsłonecznioną Twoich oczu ciszę.

Co mi nad grobem będzie wieków kwiatem,

A gdy nie miałem brata będzie bratem

A gdy nie znałem szczęścia, będzie pieśnią,

W którą się wszystkie me pragnienia wweśnią.

I dnie mych marzeń - noce niepokoi

Za taką ciszę oddam gwar dni moich

I sen, którego nie prześniłem jeszcze

I lat, na których oczekiwań dreszcze

Leżą i drogi z  horyzontem spięte

Klamrą nadziei w legendy zaklętej.

I pieśni oddam wieczorne, pastusze

I jarzębiny ciche i pól grusze

Osamotnione i jesienne łany,

Po których wieczór chodzi zadumany.

Mów do mnie Panie, bym słów Twoich słuchał,

Z  których wywiodłeś świat i mego ducha

I wyznaczyłeś im ścieżyny Swoje,

Bym poznał, żem kwiat, co powróci w zdroje

Twych świateł, w których będzie kwitł na wieki.

Bym wiedział ,Panie, że gniewu Twe rzeki

Mnie nie wyrzucą na brzeg niepamięci.

Albo nie każą iść, gdzie słońce świeci

I gdzie się smutek panoszy i trwoga.

Mów do mnie Panie. Głogiem, co po drogach

Krzyże oplata, jarzębin czerwienią,

Co ciche stoją i smutne jesienią,

Kluczem żurawi lecących w błękicie

I krzykiem kaczek na stawach, o świcie

I smutkiem, który po ugorach chodzi

I pleśnią, która płacze i zawodzi.

I grobów do mnie mów samotnych ciszą,

Ponad którymi klony się kołyszą

I złote liście mienią, że jak tęczą

Przykryte leżą cicho i nie jęczą.

Mów do mnie Panie, że trumna, choć mała

Będzie bezmiary Twoje w sobie miała,

Że się rozszerzę, gdy się w ziemi ścieśnię

I że ogromniał tak będę bezkreśnie,

Że między nami granic już nie będzie.

Że, jak Ty, będę i nigdzie i wszędzie.

Mów do mnie, Panie. Jesień ścieżki mojej

Nie będzie smutna, lecz znów się ustroi

W kwiaty, co nigdy nie będą już więdnąć,

W blaski, co nigdy już więcej nie zbledną

W owoc, co nigdy na ziemię nie spadnie.

Mów do mnie Panie. Niech słowo zawładnie

Mym duchem, niech się moim duchem stanie

                        ...

Mów do mnie, Panie, o mów do mnie Panie.

--

Henryk Szucki


2008 / 2021 :-) © .:: KOŹMICE ::. Wszystkie prawa zastrzeżone