Start » Jak rodzą się smoki - część II
  • Start
  • Galerie
  • Forum Dysk.
  • Drzewo gen.
  • kozmice.pl
  • Klub GROTA
  • UMiG
  • O sołectwie
  • Koźmice - Koźmiczanie
  • Historia Koźm. Wlk
  • Parafia p.w. Trójcy Świętej
  • Akcja Katolicka
  • Oświata w Koźm. Wlk
  • Biblioteka publiczna
  • UKS Magnum
  • Koło Gospodyń Wiejskich
  • Sport
  • Ochrona zdrowia
  • Archiwum aktualności
  • Nasze Przedszkole
  • Polecamy
  • Kontakt
  • Nasza e-biblioteka
Jak rodzą się smoki - część II
     
    Drużyna Smoka pracuje w iście ekspresowym tempie. Zespół spawaczy pod kierownictwem Jana Palacza, właściciela warsztatu mechaniki pojazdowej w Koźmicach Wielkich, w dniu 5 kwietnia ukończył metalową konstrukcję smoka. Pod czujnym okiem Szefa, p. Robert Kwinta przyspawał do konstrukcji 4 koła, w tym 2 obrotowe i metalowy szkielet wykonał pierwszą jazdę próbną na posesji p. Jana. Niestety nie możemy tego udokumentować zdjęciami ponieważ jak przypuszczamy, w obawie, że „coś nie wypali" z jazdą próbną, fotoreporterzy nie zostali zaproszeni. Jednak paparazzi mają swoje sposoby i „upolowali" samego Szefa, który właśnie zażywał świeżego powietrza po obfitym obiedzie i rozmyślał, czy aby nie przepłacił za te koła na Allegro.
 

 
    W tym samym dniu, późnym popołudniem, szef stolarzy- p. Piotr Porąbka właściciel warsztatu stolarskiego w Koźmicach Małych przetransportował smoczy szkielet na swoją posesję. Jak nam doniesiono Żona pana Piotra nie zgodziła się wpuścić smoka do warsztatu z obawy o swoje życie. Biedaczek moknie teraz na podwórku czekając na litość Szefowej.
 

 
Mamy jednak nadzieję, że p. Piotr znajdzie skuteczny argument w negocjacjach z p. Porąbkową, aby poniekąd sympatyczny gad znalazł jednak dach nad głową. Kiedy tak się stanie stolarz wyposaży go na dalszą drogę w drewnianą konstrukcję pokrytą cienką sklejką, a wszystko (albo prawie wszystko) zgodnie z projektem autorstwa Lukasza Rudy z córką Barbarą.
 

 
   Następnie do pracy wkroczy zespół stolarzy dotychczas bezrobotnych, aby przyodziać smoka w tzw. zęby wokół całej konstrukcji łącznie z ogonem. Na tę chwilę wszyscy z niecierpliwością czekamy.
 

 
    A tym czasem mały plastykowy smoczuś, świadek niedzielnych zmagań organizacyjno-intelektualnych Drużyny Smoka, stoi na przedszkolnej półce i rozmyśla, czy będzie mógł konkurować z takim olbrzymem, czy też lepiej od razu się z nim zaprzyjaźnić.
 

 
    Ja to wszystko widziałam i skromnie opisałam. Ciąg dalszy nastąpi.
 
                             Ewa Kaczor
 
Zdjęcia : Jan Pasula, Ewa Kaczor 

2008 / 2021 :-) © .:: KOŹMICE ::. Wszystkie prawa zastrzeżone